piątek, 10 stycznia 2014

pozostałości po świętach

Aby odnaleźć w sobie ducha świąt jedni pieką pierniczki, inni buszują po sklepach w poszukiwaniu prezentów dla najbliższych... a my (czyli ja i mój syn pierworodny) chwytamy za kredki i ... sami zobaczcie co z tego wyszło :-)
Na początek elfik mojego siedmiolatka ...

ja też coś naskrobałam w wolnej chwili...


Rysunków nie za wiele, ponieważ malowałam dosyć sporą dekorację na jasełka... w następnym poście wstawię zdjęcia...

No i tak na koniec, chociaż właściwie to od tego powinnam zacząć...
 WITAMY SERDECZNIE !!!

1 komentarz:

  1. fantastyczne - Synek uzdolniony po Mamie :D a króliczki podjadające nosek bałwankowi mnie rozwaliły ;)

    OdpowiedzUsuń